Paweł Bijata
27 Lis 20:45
Według danych spływających z SKP, dziennie przeprowadzanych jest nawet 75 tys. obowiązkowych badań technicznych, z czego z kwitkiem odchodzi niecałe 3% kierowców. Pozostałe samochody otrzymują pozytywny wynik. Dla przykładu w dniu 21 listopada przeprowadzono ponad 62 tys. badań, wynik negatywny otrzymało 1841 pojazdów. Natomiast 22 listopada do SKP przyjechało prawie 76 tys. pojazdów a pozytywnie badan nie przeszło 2419 pojazdów.
Sprowadzamy z zachodu ponad milion aut rocznie. W Niemczech co 6. auto nie przechodzi ścieżki diagnostycznej, w Polsce co 50. Pojazdy przyjeżdżają w takim stanie, że na zachód od Odry nikt nie wierzy, że można je ponownie zlepić, a u nas jeżdżą i otrzymują pozytywne wyniki na stacjach diagnostycznych. Związek Dealerów Samochodowych mówi wprost, że nawet 80% sprowadzonych aut ma cofnięte liczniki.
Marcin Barankiewicz z Polskiej Izby Stacji Kontroli twierdzi, że istnieją różnice w kryteriach badań w różnych krajach. Na zachodzie drobne usterki są kwalifikowane jako poważne i dlatego auta częściej są odprawiane z kwitkiem.
Barankiewicz podaje przykład przepalonej żarówki, która w Niemczech dyskwalifikuje auto, a u nas kierowca wymienia ją na stacji lub za opłatą robi to sam diagnosta. Podobnie może być z regulacją świateł. Nie chce nam się wierzyć w takie tłumaczenia, bo sami jesteśmy uczestnikami ruchu i widzimy codziennie jakie auta przemierzają polskie drogi.
Skoda 4x4 Challenge
Śnieg, mróz i lód 160 km na północ od koła podbiegunowego
SsangYong Rexton
pierwszy SsangYong, który nie jest koszmarnie brzydki
Nowy i30 Hatchback
czyli bardzo dobry Hyundai
Karoq - nowy SUV od Škody,
czyli konkurenci mają duży problem
Świetna Honda dla starych ludzi
czyli Civic 4D w sedanie
Marcedes Marco Polo
To świetna, ale bardzo droga alternatywa dla namiotu